Friday, December 5, 2008

Wino imbirowe

Zamierzam się trzymać przepisu, więc oto on:

Wysłane przez krecha

Wspaniałe wino imbirowe
przepis na 5 litrow wina (12-15%)

SKŁADNIKI

75g. świerzego korzenia imbiru
450g. rozdrobnionych sułtanek
900g. bananów
1.1kg. cukru (obj 0,66 L)
5g.kwasku cytrynowego
5g. pożywki dla drożdży
5g. enzymu pektynowego(pektopol)
2,8 + 0,5 L Wody + 1 L (dopełnienie) Wody = 4,3 L
uniwersalne drożdże winiarskie

WYKONANIE

Butelkę z matka drożdżową przygotowujemy wcześniej.
Korzeń imbiru łamiemy na drobne, lub ścieramy na grubej tarce.
Rodzynki parzymy i płuczemy we wrzątku.

Umieszczamy imbir i rodzynki w wiaderku .
Zalewamy wrzątkiem 2.8l. z rozpuszczonym cukrem.

Banany obieramy ,kroimy w plasterki zalewamy 0.5l.wody
po czym gotujemy na małym ogniu w rondelku ok.20 min.

Otrzymany wywar odcedzamy do wiaderka przez gazę jałową.

Gdy temp. moszczu spadnie do 20 stopni dodajemy pozostałe składniki (pożywka, pektopol, kwasek cytrynowy) oraz matkę drożdżową zakrywamy naczynie .

Po czterech dniach fermentacji w ciepłym miejscu, przy codziennym mieszaniu zawartości,
odcedzamy moszcz do gąsiora (sitko/gaza) zamykamy rurką fermentacyjną i ustawiamy w ciepłym miejscu. Miesiąc później gdy fermentacja dobiegnie końca zlewamy wino z nad osadu dopełniamy gąsior i ponownie mocujemy rurkę.
Po 6 miesiącach wino jest gotowe choć wiem że można go pić już po miesiącu bo wspaniale się klaruje. Polecam do picia zimą jako grzane.


----

Postanowiłem nastawić to wino w balonach 5L i 15L (bo akurat takie mam wolne) a po miesiącu zlać do butli po wodzie i odstawić do piwnicy.

Składniki na 20L

300 g. świerzego korzenia imbiru
1800 g. rozdrobnionych sułtanek (rodzynek)
3600 g. bananów
4400 g. cukru (obj 2,64 L)
20 g. kwasku cytrynowego
20 g. pożywki dla drożdży
20 g. enzymu pektynowego (pektopol)
WODA: 11,2 L (syrop) + 2 L (banany) + 4 L (dopełnienie) = 17,2 L
uniwersalne drożdże winiarskie

---

No więc nastaw zrobiony. (7 Gudnia - start). Jedyna różnica to taka, że do bananów dodałem 4L wody zamiast 2. W następnym kroku dopełnię 2L. Planuję trzymać nastaw do końca tygodnia tj. 6 dni (do soboty)








Tak wyglądają sparzone rodzynki. Parzenie przeprowadziłem w 2 osobnych misach a następnie odcedziłem do jednego garnka.











Tak wygląda wstępna faza zupki bananowej.











Odcedzamy papkę.











W międzyczasie ścieramy imbir na grubych oczkach.











Przygotowujemy wodę.











Dodajemy cukier.










I wyciąg z papki bananowej (zupkę)









A następnie imbir i rodzynki.









Po 1 dniu fermentacji wygląda to tak. Wczoraj nie dodałem całego imbiru bo go po prostu nie miałem. Dzisiaj dosiekałem 100 g i dodałem do pracującego nastawu.

Sunday, November 30, 2008

Dzika róża - fermentacja z owocami

Na winko z dzikiej róży mam uzbierane 3.7 Kg podsuszonych owoców. Planuję więc 2 nastawy z tych samych owoców. Każdy nastaw po 18L. Fermentację przeprowadzę w fermentatorze, po miesiącu zleję do balona i ponownie zaleję owoce.
---
Wino 17-18%
---
SKŁADNIKI:
3.7 Kg Dzikiej róży (część z pestkami część bez pestek - pokrojona)
15 L Wody
5,4 Kg Cukru (3,2 L objętości)
7,5 g Pożywki
Drożdże uniwersalne Biowin - i poduszeczka.
18 gram kwasku cytrynowego (lub 720g cytryny - wycisnąć)
---

Dzień 1
- przygotować MD

Dzień 3
- dodać owoce do fermentatora
- zalać wodą + cukier + drożdże + pożywka + kwasek

Fermentować do zakończenia fermentacji (miesiąc co najmniej). Następnie zlać, do balona 18L i odstawić. Po dniu - trzech dniach zlać znad osadu w balonie. W tym czasie zalać owoce ponowną częścią woda + cukier

Saturday, November 22, 2008

Boczuś

Boczuś do winka :) wg. przepisu Bazylego:

Boczek z morelą i czosnkiem.
Bierzemy dobry kilogram "chudego" boczku i przekrajamy wzdłuż, tak by była wieksza powierzchnia.Czosnek mielimy z morelą, do tej papki dodaje łyżkę stołową piwa tak żeby papka była ciągnąca,następnie solimy,pieprzymy,majrankujemy i smarujemy morelową papką mięsko.Całość delikatnie rolujemy i sznurujemy,układamy w naczyniu i dodajemy dobre pół piwka do boczusia tak żeby sobie pływał,resztę niezwłocznie wypijamy:diabelek:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i wkładamy roladę,pieczemy 1,3 na każdy kilogram wagi mięs,poniewarz

dość gruba wyszła rolada.




Tak się prezentuje po zrobieniu:




Sunday, November 16, 2008

Pojemnik chłodzący

Dzisiaj w Makro zakupiliśmy pojemnik chłodzący do butelek. Jest to raczej pojemnik który obniża temperaturę ocieplania butelki. W chwili obecnej mogę jedynie stwierdzić, że coś w tym jest. Jak to się naprawdę sprawuje napiszę kiedy wstawię do tego pojemnika butelkę wódki. Dzisiaj testowałem to na winku. Najpierw schłodziłem winko później cały czas trzymałem w tym pojemniku nalewając sobie po kieliszeczku i tak przez 2 godziny. Winko cały czas było chłodne - tak jak powinno. Pojemnik jest przeźroczysty - wykonany z tworzywa sztucznego. Podwójne ścianki. Myślę, że pomiędzy ściankami jest wytworzona próżnia - co sprzyja utrzymywaniu temperatury. Tak wygląda ten pojemnik z winkiem:




Nalewka z Dzikiej róży

Dzisiaj postanowiliśmy zrobić nalewkę z Dzikiej róży. Jest to pewnego typu eksperyment :) W internecie widziałem przepis żeby winiak połączyć ze spirytusem zalać tym DR i czekać 6 tygodni, następnie odfiltrować i czekać 3 miesiące. Po tym okresie nalewka jest gotowa. Z proporcji wywnioskowałem, że owoce DR zalewa się roztworem 50-55%. Do naszej nalewki postanowiliśmy użyć brandy Chantre Rouge (do kupienia na terenie Niemiec - w wybranych sklepach). Brandy ta ma 30% alkoholu w 0.75L, posmak morelowy - kolor czerwony. Dlatego do wzmocnienia dodaliśmy 0,25 ml spirytusu 95%, co w sumie powinno dać 55% (tj na każdy litr płynu dodając 12 ml spirytusu zwiększamy moc o 1 procent).

Nalewkę robimy tak:
Bierzemy 500 g odpestkowanych, podsuszonych owoców, wsypujemy je do słoja. Zalewamy brandy 0.7. Dodajemy ćwiartkę spirytusu. Mieszamy. Dodajemy drobno pokrojoną skórkę pomarańczy. Zamykamy słój i dokładnie wszystko mieszamy.

Tak przygotowaną miksturę, trząchamy codziennie, przez 6 tygodni czyli do 1 stycznia 2009 :)
Następnie płyn należy oddzielić od owocu i przefiltrować. Później dodać szklankę lub pół (my planujemy pół) miodu + szklankę wody (my planujemy 1.5 szklanki). Z całości wyjdzie więc 1.5L nalewki o procencie około 40%. Miód należy wcześniej podgrzać ale nie zagotować. Podczas podgrzewania wydzieli się piana - pianę zebrać i wyrzucić. Następnie ostudzić i dodać do nalewki. Całość wlać ponownie do słoja i zostawić na 3 miesiące do klarowania/przegryzania.

Tak wygląda pierwszy etap: (słój ma 3L)









Tak wygląda brandy Chantre (inna butelka)




Ryżowe 16L

W poprzednim ryżowym pomieszałem proporcję i sam pewien nie jestem co z tego wyjdzie :D, jak drożdże przerobią cukier to wyjdzie dość mocne winko :) jak nie to wyjdzie średnie - bardzo słodkie. Ale podczas wczorajszego doprawiania bardzo podobał mi się zapach i smak winka - nie mówiąc o kolorku (SAKE :)) dlatego postanowiłem nastawić następne w butli z poliwęglanu (PC). Tym razem dokładnie zaplanuję przebieg całego procesu. Przepis ze starej strony old.wino.org.pl brzmi tak:


Zalej 5l letniej wody 2kg ryżu, 1,5kg cukru, 50g kwasku cytrynowego i co najmniej 20dkg rozdrobnionych rodzynek. Umieść uzyskaną mieszaninę w baniaku i dodaj zaczyn drożdży oraz pożywkę. Po 3-4 dniach fermentacji dodaj 1kg cukru rozpuszczony w 1l wody. Po około 2 tygodniach fermentacji oddziel ryż od cieczy, ryż odrzuć, ciecz przelej z powrotem do baniaka i pozwól jej dokończyć fermentację, uzupełniając objętość cieczy do 10l.
Zamiast kwasku można dodać odpowiednią ilość soku z cytryn.
W przypadku całkowitego odfermentowania cukru otrzymuje się smakowite, wytrawne wino o zawartości około 15% alkoholu.



Przy butli która ma 18.9 L myślę, że spokojnie można nalać 16L winka. I taki nastaw właśnie planuję.

Składniki:
Ryż: 3 Kg
Cukier: 1,75 Kg + 1,75Kg
Kwasek cytrynowy : 50g (powinno być 80 ale jak będzie zbyt mało kwaskowe to dodam kwasku po fermentacji - do smaku).
Rodzynki : 30 dag (+150g cukru bo rodzynki mają 50% cukru)
Woda: 7L + 4L+3L

Postanowiłem dodać też 100g cukru waniliowego dla posmaczku :)

----

Obliczenia % są dość proste. Wychodzi, że całkowita ilość cukru to 3,75 kg (1,75+1,75+0,1+0,15). Czyli dzielimy 3750/16L = 234 g/l czyli 234/16,9 = 13.8 % w przybliżeniu 14%

----


16 Listopada (niedziela) - Dzisiaj nastawię matkę drożdżową Tokay.
18 Listopada (wtorek) - Pierwszy roztwór z ryżem. Tj. cały ryż dokładnie opłukam, pod letnią wodą i do balonu. Następnie w 7L wody rozrobię 1.7Kg cukru + 100g cukru waniliowego + kwasek cytrynowy + drożdże. Całość wleję do balonu zalewając wcześniej dodany ryż i zamieszam. Następnie sparzę wrzątkiem rodzynki i posiekam. Dodam rodzynki do balonu i zatkam korkiem z rurką fermentacyjną.
22 Listopada (sobota) - sprawdzę BLG, jeżeli będzie 0 dodam drugą część cukru + 2 część wody (3L). Jeżeli BLG > 0 poczekam sprawdzając co 2 dni aż będzie 0.
2 Grudnia (wtorek) - po 2 tygodniach od rozpoczęcia fermentacji zleję wino do garnków/wiader - usunę ryż z balonu, umyję go. Wleję wino z powrotem do balonu i uzupełnię ostatnią częścią wody (3L).
16 - 21 Grudnia - będę obserwował przebieg fermentacji. Jeżeli będzie bulgać raz na minutę, zleję znad osadu i ponownie nastawię do klarowania, jeżeli nie - zostawię do nowego roku.


------
Właśnie wróciłem z zakupów w Makro. Okazało się, że najmniejsza paczka ryżu jaką mogę kupić to 6kg. Postanowiłem więc zrobić 2x większą ilość wina. Czyli 2 balony. Kupiłem też dodatkową butlę wody oraz 10kg cukru. Nastawiłem 2 butelki drożdży - Tokay i Sherry. Drożdże miały na opakowaniu napisane 300 ml soku + 200 ml wody + 2 łyżeczki cukru. Ja dodałem 500 ml wody (2 szklanki) oraz 4 łyżeczki cukru. Do tego szczyptę pożywki i postawiłem to blisko kaloryfera na rurce - kaloryfer nastawiony na 4 czyli drożdżom będzie cieplutko :)


Tak wygląda matka drożdżowa na samej wodzie. Gluty na dole - gluty na górze :) i bąbelek od czasu do czasu.






Tak wygląda ładowanie ryżu.







Tak wyglądają wszystkie produkty dodane na jeden balon.








Tak wygląda początkowy nastaw:








------

23 listopada (niedziela) - sprawdziłem baling w balonach - 10 i 8 BLG. Na razie nie dodaję cukru - czekam aż zejdzie do 0. Przypomniałem sobie również, że nie dodałem pożywki, odmierzyłem więc 4g do jednego balona i 3.5g do drugiego. Rozpuściłem w wodzie (100 ml) i dodałem do balonów. Zamieszałem porządnie i czekam na blg = 0.

Ilość cukru do przerobienia w pierwszej fazie : 1.75 kg białego, 100g rodzynek (jednak dałem więcej niż na początku zakładałem) tj 50g cukru, 100g waniliowego. Całkowita ilość cukru: 1900 gram. Całkowita ilość wody: 7L tj 1900/7 = 271 czyli 27 BLG. Tego akurat nie mierzyłem ale zakładam że ryż ma 0 BLG i woda 0. Odejmując poprawkę na niecukry 4 mamy 23 BLG - idealnie do przerobu.

---

27 listopada - dwa dni temu zauważyłem duże spowolnienie fermentacji. Wczoraj winko praktycznie stanęło. Dzisiaj zmierzyłem BLG = 0. Dolałem 3L wody (drugą część) plus drugą część cukru. Jak widać miałem dodać cukier w sobotę 5 dni temu, ale czytałem, że jeżeli doda się do ryżu cukier a BLG nie będzie w okolicach 0 - może stanąć. Dlatego wolałem poczekać do 0. W niedziele było jeszcze +10/+8. Mogłem dodać cukier już wczoraj - ale wczoraj nie miałem czasu. Nastaw po dodaniu cukru wygląda tak:




Friday, November 7, 2008

Filtr do wina z pompą

Innym pomysłem na stworzenie własnego filtra do wina jest wykorzystanie pompy wodnej. Jako przykład takiej pompy może posłużyć pompa firmy Flojet. Wygląda tak:







Jest to samozasysająca pompa z możliwością krótkotrwałej pracy "na sucho". Poniżej zamieszczam opis z aukcji ebay.pl

FLOJET AUTOMATIC WATER PUMP

SUITABLE FOR THE SMALLER WATER SYSTEM

12 volt, voltage range 9 to14.4 volts

pressure switch cuts in at 1.5bar (22psi) cuts out at 2.4bar (35psi)

efficent self priming pump

double diaphragm design self primes to 1 metre vertical lift

can run dry without damage

comes with fittings for 3/8" (10mm) and 1/2" (13mm) pipes

low power consumption max 3.5 amp

ideal when battery power is at a premium

requires fuse size 4 amp


Do pompy podłączamy 2 wężyki, jeden wstawiamy do balona, drugi do drugiego balona. Na wężyku 2 umieszczamy filtr, i pompujemy :) Pompa przy za wysokim ciśnieniu sama się wyłączy - wtedy zmniejszamy filtr lub go zmieniamy. Koszt takiej pompy to 250 zł.




Ciśnieniowy filtr do wina

Narysowałem taki oto schemacik filtra do wina z wykorzystaniem butli PC. Na chwilę obecną pomysł jest w fazie projektu (do czasu uzyskania odpowiedzi na 2 poniższe pytania).

OPIS:

Łączymy dwie butle z poliwęglanu wężykiem który na środku ma zamontowany filtr np z waty albo sączków laboratoryjnych. Następnie do butli A tłoczymy powietrze za pomocą kompresora samochodowego, powietrze wypycha wino przez rurkę szklaną (kolor ciemno zielony) które wędruje do butli B przez filtr. Butla A jak widzicie ma coś takiego jak zawór bezpieczeństwa. Tj. np. wlewamy wino do butli, zaczynamy pompować powietrze, zakładamy dopuszczalne ciśnienie około 60 Kg/Cm, cały czas sprawdzając ciśnienie na manometrze kompresora, gdy taka wartość zostaje osiągnięta, odkręcamy zawór bezpieczeństwa uwalniając nadmiar powietrza i zostawiamy odkręcony tak aby ciśnienie w butli było 60. Zakładając, że zmontowałbym taki zestaw szczelnie (korzystając z objemek, uszczelek, zaworków itd) męczą mnie 2 pytania:

1) Czy powietrze tłoczone do butli A napowietrzy wino? Czytałem, że pompując wino za pomocą pompki z akwarium najczęściej takie wino się właśnie napowietrza - ale pompki akwarystyczne jakby "bełtają" płyn wytwarzając bąbelki powietrza - i myślę, że to napowietrza płyn. Natomiast może tłocząc powietrze do butli w celu wytworzenia odpowiedniego ciśnienia wino się nie napowietrza?

2) Czy ktoś orientuje się może jakie jest maksymalne ciśnienie wytrzymywane przez takie butle? Np 20 lub 80 lub 100 kg/cm ?






-----
Autor pomysłu zaznacza, że nie odpowiada za jakiekolwiek szkody spowodowane wprowadzeniem go w życie. :)

Wednesday, November 5, 2008

Pieczęć

Dzisiaj dotarła do mnie pieczęć lakowa, którą zamówiłem na allegro. Pieczęć w stylu azteków/majów :)







Sunday, November 2, 2008

Różowe - Red Globe

Jako, że winko które natchnęło mnie do dalszej winiarskiej kariery, było zrobione z winogron Red Globe - zakupionych w Tesco na próbę, postanowiłem nastawić je ponownie, tym razem jednak 10L zamiast 4 (10 bo akurat już tylko tyle mi wolnych balonów zostało 2x5 L).
---
Przepis (10L - 17%) :

6 Kg winogron
2.6 Kg Cukru
5 L Wody
3 g Pożywki
1 g Pirosiarczanu potasu
2 ml Pektopolu
Drożdże typu Burgund (średnie) płynne - Biowin.
---

Niech sobie mówią co chcą o tej odmianie, winko wyszło 1 klasa :) przynajmniej jak dla mnie i każdego kto to pił :D. Oto jak wyglądają owoce przed szypułkowaniem (duże pełne, twarde jagody):


















































Następnym krokiem jest oddzielenie jagód od szypułek:

























i ich umycie:
























Kolejnym krokiem jest uzyskanie papki winogronowej :) (cóż za wyszukane określenie).
























Mój syn w akcji :)

























Po przygotowaniu moszczu, rozpuszczam w szklance soku pektopol i pirosiarczan dodaję do moszczu i mieszam dokładnie. Następnie przykrywam wszystko szmatką i obwiązuję sznurkiem.

Zostawię to tak na 2 dni. Co jakiś czas będę mieszał fermentatorem. Po 2 dniach dodam pierwszą część wody i drożdże. Początkowa wartość cukru w moszczu - bez jakichkolwiek dodatków wynosi 16 BLG (6Kg).

































W czasie kiedy moszcz się siarkuje, przygotowujemy matkę drożdżową. 200 ml soku z winogron (z moszczu) + 250 ml wody + 4 łyżeczki cukru. Tą miksturę gotujemy w łaźni wodnej przez pół godziny (pasteryzacja) butelkę zatykamy watą, następnie chłodzimy do temperatury 26-28 stopni (moja mikstura ma 25). Dodajemy drożdże płynne + szczyptę (malutką) pożywki. Wszystko mieszamy dokładnie, zatykamy ponownie watą (ja używam tutaj wacików żony).
Tak przygotowaną matkę odstawiam w pobliże kaloryfera na 2 dni (czyli czas siarkowania moszczu).
































----
4 listopada - 2 dni po zasiarkowaniu dodaję szlachetne drożdże winiarskie w postaci matki drożdżowej do moszczu. Razem z drożdżami dodaję również pierwszą część wody 1.6 L i przykrywam ponownie szmatką i odstawiam do jutra. Jutro zleję pierwszą część z fermentatora i dodam kolejną część wody, i tak samo w następny dzień ( w ostatni dzień dodam cukier do 20 BLG).

A tak to wygląda teraz: (temperaturka 24 C)






















----
5 Listopada - zlewamy pierwszy soczek :) W powietrzu czuć intensywny zapach drożdży, co oznacza, że wszystko jest ok. Postanowiłem zmniejszyć ilość dodawanej wody z 1.6 do 1L, ponieważ po dodaniu całego cukru miałbym balony zalane po brzegi, a trzeba zostawić odrobinę miejsca dla pianki :)






---
7 Listopada - wczoraj zlałem kolejną część nastawu już do drugiego balona. Dzisiaj rano wszystkie drożdże leżały na dnie (biały osad). Wycisnąłem więc resztkę owoców i dodałem zawartość obu balonów do fermentatora celem równomiernego zmieszania ich z cukrem. W chwili obecnej cukru 0. Dodałem 2 Kg cukru, osiągając 20 BLG. Nastawu jest dokładnie 10 litrów - podzielone na 2 balony. Jutro przeliczę spodziewany alkohol i zastanowię się czy za dni kilka dodać pozostałe 600g. A teraz fotki:









Tak wygląda nastaw w fermentatorze podczas mieszania z cukrem. Ładny zabielany barszczyk czerwony.









A tak wygląda gotowy nastawik podzielony na 2 balony 5L. Oba już pykają :)

---
15 Listopada - po wykonaniu obliczeń postanowiłem nie dodawać więcej cukru. Mam nadzieję na winko w granicach 15 - 16%. W chwili obecnej na ściankach balonów i na dnie osadziły się drożdże. Konsystencja nie zmieniła się zbytnio - nadal zabielany barszczyk.











Oto obliczenia jakie wykonałem:

Wartość początkowa cukru w soku z winogron bez dodatku wody: 16 BLG
Odejmuję poprawkę na niecukry - 4 BLG
Zakładam ilość cukru w soku: 12 BLG
-----
Całkowita ilość dosypanego cukru: 2 kg
-----
Całkowita pojemność nastawu 9L (wcześniej myślałem, że równe 10, ale to by były baniaki pod korek - zakładam więc że nastawu jest około 9L)
------
Nie zmierzyłem ile dodałem soku bo fermentowałem w miazdze z dodatkiem wody, tak oto obliczyłem ilość dodanej wody i dzięki temu wiem ile było soku.

WODA:
250 ml - matka
1.6 l - pierwsza część
1 l - druga część
1 l - trzecia część
----
3,85 L - suma
----
Obliczenie ile było soku:
9L (nastaw) - 3,85 (woda) = 5,15 L
od tego odejmiemy objętość cukru 2Kg * 0.6 = 1.2L
Czyli ostatecznie soku było 5.15l (nastaw - woda) - 1.2 l (objętość cukru) = 3,95 L
----
Z tego wynika, że cukru w soku było : 120g*3,95 = 474g
----
cukru w sumie do przerobienia przez drożdże jest: 2474 gram (cukier z owoców został przerobiony przed zlaniem nastawu do balonów - następnie dodałem drugą partię cukru).
----
Cukru na litr nastawu:
2474g : 9 = 274 g / l
----

Jeżeli cukier zostanie przerobiony w całości to osiągniemy procent:
274 (cukru na L) : 16,9 (z takiej ilości cukru otrzymujemy 1% w 1L) = 16,26 %

To nieco więcej niż planowałem, ale może uda mi się ubić drożdże na BLG = 2-4 wtedy winko byłoby półsłodkie o zawartości 13-15%

---
23 - listopada - winko pyka powolutku, sprawdziłem balining. Balon 1 = 0, balon 2 = 2. Dosypałem 250 g cukru do każdego balonu. Winko zaczęło pykać ponownie.

----
A teraz coś dla oka, oto co zostało z poprzedniego nastawu (po miesiącu fermentacja ustała - zlałem - po drugim miesiącu zlałem 2 raz i do butelek. Niby za wcześnie ale było klarowne a winko chciałem rozdać :) Wina nie siarkowałem więc do butelki dołączam instrukcję - wypić przed świętami :) )































Klarowność sprawdziłem laserem - jest ok :)


























Buteleczki którym udało się ocaleć przed spożyciem :)

























A tak wygląda gotowa do przekazania we właściwe ręce - uważam, że opakowanie jest tak samo ważne jak wnętrze :) W końcu jak Cię widzą, tak Cię piszą.

Saturday, November 1, 2008

Pomiar cukru w różnych winach

Moscatel Freegold (Valencia) 12% - czerwone wino słodkie - 7 BLG

El Sol (California) 12% - różowe wino półsłodkie - 2 BLG

Ruby Porto Offley (Portugalia) 18% - czerwone wino słodkie - 5 BLG

Stones Ginger Wine (Australia) 13,8% - białe wino słodkie - 20 BLG (to jest specyficzne wino do kupienia tylko w Australii, aromatyczne, bardzo mocny smak imbiru. Pije się je małymi łyczkami lub w rozcieńczone z wodą, lodem i cytrynką)

Winko własne zrobione z marketowych winogron czerwonych 18% - słodkie - 5 BLG (PYCHA!!!)

Familly Castel - 12% - wino różowe, francuskie - bez określenia cukru na etykiecie - BLG = -2

TIO de la BOTA - 11% - wino różowe, hiszpańskie - półsłodkie - BLG = 3

Friday, October 31, 2008

Wino ryżowe - ciociosan

Składniki (na 5L - 15%):
3 L wody
1 Kg ryżu
1,25 Kg Cukru
20g Kwasku cytrynowego
2 garście rodzynek

-------

Zacznę od tego, że źle wyliczyłem ilość nastawów jakie będę robił i zrobiłem jedne drożdże za dużo. Konkretnie zostały dożdże Bordoux. Postanowiłem więc z tego zrobić podkład ryżowy. Matkę przygotowałem wg. recepturki: 200 ml soku, 200 ml wody 3-4 łyżeczki cukru gotujemy przez pół godziny w osobnej butelce (tzw. łaźnia wodna) czyli pasteryzujemy. Po pasteryzacji schładzamy do temperatury 26-28 stopni i dodajemy drożdże ( w tym wypadku płynne z biowinu). Taki wywarek odstawiamy w ciepłe miejsce (ja odstawiłem na rurke obok kaloryfera) na 2-3 dni. Kiedy w butelce roztwór zmętnieje a u góry utworzy się biała pianka oznacza to, że drożdżaki są gotowe.
Gotowa matka wygląda tak:





























Następnie przygotowujemy czyściutki balonik.





























A następnie zabieramy się za płukanie ryżu. Ryż płukałem partiami, podzieliłem kilogram na 4 i płukałem na sitku pod bieżącą wodą (zimną).
























Po opłukaniu ryżu wsypujemy go do balonu i przygotowujemy syrop. Czyli w 2L wody rozpuściłem 0.7 cukru oraz kwasek cytrynowy. Dodałem do tego drożdże i wlałem do balonu. (BLG przekracza tutaj 26). Na samym końcu - zanim zakorkuję balon dodaję 2 garści rodzynek (rodzynek można dodać 2 garści lub 4 lub ile kto woli, byle nie mniej niż 20 dkg).






























Jako, że wino to ma być podkładem pod ciociosan, wcześniej przygotowuję roztwór aromatyczny. Czyli wsypuję do słoika gotową mieszankę ziół (z biowinu) i zalewam 200 ml wódki. Całość przykrywam lnianą szmatką i obwiązuję sznurkiem. Tak zostawiam na 2-4 tygodnie. Kiedy
fermentacja całkiem się zakończy dodam ten roztwór do wina.




























---
1 Listopada - wino ruszyło, bulga aż miło :) Poniżej zamieszczam fotke jak to teraz wygląda:






























---
15 listopada - ok, minęły 2 tygodnie od nastawienia winka. Teraz wygląda ono tak (jest bardziej mętne niż na początku):








Czas na następną część wody i cukru. Zlewam winko do nierdzewnego garnka. Mierzę BLG, cukier = 0. Kolorek - rozcieńczone malibu :) Dodaję przepisany cukier (0.7) BLG po dodaniu cukru w całym roztworze wynosi 15.







Dodaję drugą część wody. Niestety popierdzieliło mi się i zamiast 1.5L dodałem 2. Później przez to musiałem napełnić baniak nadmiernie a i tak część wina wylądowała w zlewie. Myję balon i w czyściutki - pozbawiony ryżu i rodzynek - wlewam doprawiony cukrem moszcz. Winko ma świetny smaczek i wspaniały zapaszek (określiłbym go jako słodkawy) - pewnie przez rodzynki.
Winko wstawiam w wiaderko - jak wykipi - trudno :) ale nie mam serca wylać więcej do zlewu.





---
25 listopada - winko praktycznie już nie pracuje. Sprawdziłem baling = 5BLG. Taki cukier jest ok. Planowałem to jako wino słodkie więc na pewno będzie słodkie i mocne. Winko nie różni się wyglądem od tego na zdjęciu powyżej. Zlałem do garnka, wyczyściłem balon (wypłukałem), dodałem 0.5 grama pirosiarczynu, zamieszałem i odstawiłem. Rano znowu zrobił się osad, drożdże skutecznie ubite - winko klaruje się pięknie. U góry jakby oddzieliła się 3 cm warstwa już klarownego winka poniżej mniej klarowne ale i tak wygląda lepiej niż przed dodaniem siarki. I taki efekt już po 8 godzinach. Nie wiem czy to zasługa tylko siarki czy siarka + pektopol który dodałem wcześniej.


---

Tak wygląda winko po 20 godzinach od dodania siarki. To na dole to osad drożdży - nie betonit.









---
2 grudnia - dzisiaj ryżyk sklarował się na cacy :) zlałem winko z nad osadu, dodałem wyciąg z przypraw (bez przypraw) - 80% całości czyli jakieś 180 ml. Do tego do smaku dodaliśmy 20 ml Beherowki. Ryżyk nabrał ciemniejszego złocistego koloru. Zostawiam do dojrzewania na następny miesiąc. Później zleję ponownie. Jeżeli będzie smaczne - zabutelkuję i zabiorę na święta :)