Thursday, October 30, 2008

Dzika róża

Dnia 29 października 2008 popełniłem wino z dzikiej róży. Poniżej krok po kroku jak winko było robione.
-------
24 paź - Wspólnie z żoną i dziećmi wybraliśmy się na spacer. Na spacerze uzbieraliśmy 1.8 Kg DR.
Po przyniesieniu jej do domu, oczyściliśmy, oberwaliśmy resztki kwiatów i wstawiliśmy w miskę.
W tym samym dniu poszedłem dozbierać jeszcze 800g DR co zajęło mi około 30 minut. Uzbieraną DR oczyściłem z kwiatów i dodałem do poprzedniej. Następnie wyczytałem, że aby owoce zmiękły trzeba im zrobić przymrozek, więc powędrowały na 2 dni do zamrażalnika.
26 paź - Rano wyciągnąłem owoce z zamrażalki aby odtajały nieco. Trochę im to zajęło - około 8h, później wyczaiłem, że można polać je ciepłą wodą wtedy szybciej odtajają i przy okazji się owoce myje - o czym wstępnie zapomniałem. Po odtajeniu owoców byłem tak niecierpliwy, że od razu je pokroiłem na pół, a później przypomniałem sobie, że należy je umyć. No nic, wstawiłem pokrojone owoce partiami na cedzak i przepłukałem. Tak przygotowane owoce wstawiłem do fermentatora (wiadro) zalałem przepisaną ilością wody (6L) i dodałem wcześniej przygotowaną matkę drożdżową Tokay.

Składniki na 10L wina (18%):
2.4 Kg DR
8L wody
2.8 Kg cukru
5g kwasku cytrynowego
szczypta pożywki

I tak sobie w tym wiadrze owoce postały 2 dni. Od czasu do czasu zamieszałem wiadrem. Wiadro stało w łazience - temperatura 24 stopnie. Drożdże pracują aż miło (tzn. przed użyciem łazienkę należy wietrzyć).

28 paź - Zlewam cały moszcz do baniaka 15L i zatykam rurką. Moszcz fermentuje - przepracowuje cukier z owoców. Owoce zalewam pozostałą częścią wody (2L) przykrywam wiadro ścierką i zostawiam na 1 dzień. W czasie fermentacji "bez cukru" cały moszcz w baniaku rozdziela się jakby na 3 części. Najbardziej wodnista u góry, morelowa w środku i róż na dole. Po 1 dniu kiedy fermentacja praktycznie ustała (pewnie sie cukier w owocach skończył) między warstwą 2 a 3 na dole pojawił się biały osad - myślałem że to pleśń - ale to były drożdże.

29 paź - zlewam to co zostało z owoców do osobnego garnka. Wyciskam owoce przez pieluchę tetrową. Do roztworu dodaję cały cukier tj 2.8 kg. BLG roztworu w baniaku 1Blg, BLG roztworu z wycisku - kosmos - nie mieści się na skali :) Dodaję partiami do baniaka mierząc za każdym razem BLG, po osiągnięciu 20 BLG w baniaku zatykam rurką fermentacyjną z korkiem i odstawiam do fermentacji. Pozostałą część syropu umieszczam w drugim małym baniaczku 5L który zapełnia się do połowy. Mały baniaczek również zatykam rurką z korkiem.
Początkowo w dużym balonie roztwór jakby znowu się oddzielił, tym razem na 2 części - wodnistą i różową a wyglądało to tak:
















































Jednak po godzince kiedy drożdże zaczęły pracować wszystko się pięknie wyrównało.
Wino w dużym baniaku bulgocze kilka razy na minutę. Dość szybko. Syrop w małym baniaczku też bulgocze ale może raz na minutę - pewnie dlatego że cukier dobija drożdże. Jednak spodziewałem się, że to będzie pracowało dlatego dałem rurkę.
Po 2-3 dniach zmierzę BLG w dużym baniaku - w momencie kiedy spadnie do przedziału 0-5 doleję pozostałą część cukru aby ponownie osiągnąć 20 BLG lub mniej.




-----
1 Listopada - Fermentacja róży nadal burzliwa, BLG spadlo do 10. BLG zmierzę ponownie w poniedziałek (3 Listopada) i podejmę decyzję czy dolać syropu czy nie. Teraz winko wygląda tak:




































----
2 Listopada - zmierzyłem cukier w nastawie - 7BLG. Fermentacja nieco się zwolniła. Dodaję pozostały syrop partiami aby nie przekroczyć 20 BLG jednak po dodaniu całego syropu który miałem zaplanowany nastaw osiągnął 16 BLG. Z tego wynika, że kolejna partia cukru w nastawie wynosi 9 BLG. Łącznie więc 14L nastaw miał 29 BLG. Dobrze by było gdyby to winko przerobiło się do 4-6 BLG chociaż nie wiem czy to realne. Później zrobię obliczenia i załączę je tutaj. Narazie fotka:





































---
15 Listopada - róża nie może się doczekać obiecanych obliczeń. Ale teraz i tak już nic nie zmieniamy. Nabiera słomkowego koloru - mam nadzieję, że jeszcze później ściemnieje może do brunatnego. Pracuje nadał ładnie. Obecny widok:





---
23 listopada - róża pracuje coraz wolniej. Sprawdziłem baling = 0. Dosypałem 0.5 Kg cukru. Róża ponownie pracuje.

---
30 listopada - Baling 5BLG. Zlałem znad osadu. Różna wyraźnie jeszcze pracuje - zostawiam - niech pracuje.

No comments: